Zawartość Adwentu w Adwencie

ks. Tomasz Jaklewicz

publikacja 07.12.2004 09:56

Trzeba jednak jasno stawiać sprawę. To są nasze – chrześcijańskie święta! Pełne ciepłych, pozytywnych, ogólnoludzkich emocji, ale ich sednem są treści duchowe, religijne.

Mikołajowe krasnale reklamują świąteczne wersje płynu po goleniu, kremu na cellulitis, żelu pod prysznic. Z roku na rok działania reklamowe stają się coraz bardziej agresywne. Świąteczny klimat wytwarzany w sklepach służy napędzaniu apetytu. Spece od marketingu wykorzystują bez skrępowania świąteczne symbole, których pochodzenie jest na wskroś religijne. Jedno z reklamowych haseł głosi: sprawdź, co jest najważniejsze! No właśnie: co jest najważniejsze?

Kolędowe melodie towarzyszą zakupom na długo przed Wigilią. Bóg się rodzi, baleron w niskiej cenie. Jezus malusieńki, batoniki w promocji. Cicha noc, dwie płyty w cenie jednej. Święta noc, karp żywy u nas najtaniej. Wózki załadowane po brzegi. Kolejki do kasy. Trwa wielka świąteczna gorączka. Byle tylko zdążyć przygotować święta. Czyli... kupić wszystko, co trzeba.

Adwent w stylu PRL-u


W czasach PRL-u atmosfera przedświątecznych zakupów była zgoła odmienna. Bożonarodzeniowe symbole nie były tak nachalnie wykorzystywane przez handlowców. Nikt, ani kolędami, ani Mikołajem, nie zachęcał do zakupów. Z dwóch powodów. Po pierwsze, sklepowe półki świeciły pustkami, więc nie było czego reklamować. Po drugie, treści religijne nie były poprawne politycznie. Adwent łączył się z oczekiwaniem... na dostawę towaru – w wielogodzinnych kolejkach przed sklepami. Dzięki temu świąteczne zakupy upływały w klimacie swoistej ascezy. Oczywiście ten pokutny wymiar Adwentu był narzucony siłą, upokarzający i odczuwany dotkliwie, zwłaszcza przez kobiety. A jednak przez to, że wiele świątecznych wiktuałów trzeba było zdobywać w trudzie, a niektóre rarytasy – jak pomarańcze czy szynka – pojawiały się w sklepach tylko przed świętami, smakowały one jeszcze lepiej. Nie chodzi o pochwałę tamtych czasów. Chodzi o zwrócenie uwagi na fakt, że święta są lepsze, kiedy ich przygotowanie łączy się z oczekiwaniem, z trudem, z pewną wyjątkowością.

Choinka obwieszona golarkami


Od kilkunastu lat jest inaczej. Wahadło przechyliło się niebezpiecznie w drugą stronę. Święta poprzedzone są teraz zakupowym szaleństwem. W supermarketach Boże Narodzenie zaczyna się dwa miesiące przed terminem. Z telewizyjnego ekranu, z radia, ze skrzynki pocztowej, z internetu wysypują się pseudomikołaje oferujące stosy produktów wszelkiej maści. W witrynach sklepowych, galeriach supermarketów mrugają do nas choinki obwieszone komórkami, odtwarzaczami, golarkami i Bóg sam wie, czym jeszcze. Bombki, gwiazdki, światełka zdobią półki ze świątecznymi owocami, świątecznymi wędlinami, świąteczną wódką, piwem, colą, kompaktami, ciepłymi skarpetkami...

Więcej na następnej stronie
Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 4 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..