Wielki Tydzień i Wielkanoc 2005

publikacja 21.03.2005 05:10

Refleksje na każdy dzień.



Wielka Sobota


Dzień po śmierci Boga

To był wstrząsający film „The day After”. Nazajutrz. Następnego dnia. Opowiadał, jak będzie wyglądać świat dzień po wojnie atomowej. Straszne.

W historii ludzkości zdarzyło się jednak coś straszniejszego niż nawet najgorsza wojna nuklearna. Ludzie zabili swego Boga.

Następnego ranka tysiące ludzi zachowywało się tak, jakby się nic nie stało. Obudzili się. Wstali. Zjedli śniadanie. Świętowali.

Bóg umarł. Bóg pozostaje martwy. I to właśnie my go zabiliśmy - powiedział Fryderyk Nietzsche. Nie krył swej satysfakcji.

Bóg umarł - mówi z uśmiechem zakapturzony blockers. - Idziemy na piwo.

Jeśli Bóg umarł, to co my tu jeszcze robimy?

Jest tylko jedno sensowne wytłumaczenie naszej obecności. Czekamy na Jego zmartwychwstanie.

Modlitwa poranna

Boże, pełen w niebie chwały,
A na krzyżu - pomarniały -
Gdzieś się skrywał i gdzieś bywał,
Żem Cię nigdy nie widywał?

Wiem, ż w moich klęsk czeluści
Moc mnie Twoja nie opuści!
Czyli razem trwamy dzielnie,
Czy też każdy z nas oddzielnie.

Mów, co czynisz w tej godzinie,
Kiedy dusza moja ginie?
Czy łzę ronisz potajemną,
Czy też giniesz razem ze mną?
(Bolesław Leśmian, * * *)

Rachunek sumienia

• Jak często postępuję tak, jakby Boga nie było?
• Ile razy w ciągu ostatniego tygodnia udało mi się podejmować decyzje nie z perspektywy doczesności, ale z perspektywy życia wiecznego?

oceń artykuł Pobieranie..